Co zrobić, by nastolatek zaczął czytać? Część pierwsza.
Większość nastolatków nie ma, niestety, wspomnień dotyczących błogich chwil czytania: siedzenia na kanapie z książką, unoszącego się zapachu gorącej czekolady, a za oknem jesiennego zmierzchu... Współcześni młodzi ludzie wspomnień mają coraz mniej, bo doświadczeń cyfrowych nie przywołujemy w myślach z nostalgią - mijają niezauważalnie i byle jak - nie mają mocy zakotwiczania w teraźniejszości. Odrywają od świata. Nie mają zapachu, faktury, światła chwili - są poza czasem.
Ale skoro chcemy dla naszych nastolatków jak najlepiej, chcemy dla nich dobrego dzieciństwa, spokoju wewnętrznego i prawdziwego rozwoju, to snujemy marzenia, że oto zaczną czytać. Ku ogólnemu pożytkowi...
A teraz wróćmy do rzeczywistości. Proste to nie będzie, uprzedzam. Bo namawianie do czytania dobrze jest zacząć od ustawień własnego, wewnętrznego systemu nawigacji.
Zanim zaczniesz
Weź głęboki oddech i wstrzymaj powietrze: nie możesz zacząć od tego, że trzeba czytać. Nie snuj wizji dobrodziejstw wynikających z lektury, nie wyznaczaj celów ogólnorozwojowych, nie mów, jakie to mądre, piękne i dobre, a jak go rozwinie duchowo i intelektualnie, a jak zbuduje mu świetlaną przyszłość! Wstrzymanie tej naturalnej chęci zagadania problemu jest pierwszym dobrym krokiem, by odnieść sukces. Jeśli Ci się wymsknie, to miej zawczasu przygotowaną ripostę na pytanie: a dlaczego Ty nie czytasz? Nie możesz odpowiedzieć, że jesteś zapracowany. On/ona przecież się uczy. Sprawę zamknie nieśmiertelne nastolatkowe "daj mi spokój".

To nie będzie zadanie "na raz"
Przygotuj się na to, że to nie będzie zadanie, czy rozmowa, która w magiczny sposób odwróci rzeczywistość i młody zasiądzie z książką u Twoich stóp. Nie zasiądzie. Wiesz, że nie ma takiej ludzkiej siły, takich mocy retorycznych i emocjonalnych, by po jednej rozmowie w nastolatku dokonała się cudowna przemiana. Takie numery to na starych filmach o mistrzach judo i ich adeptach. Nie jesteś mistrzem judo. Twoje zadanie jest rozłożone na dłuższy czas. Może się też zwyczajnie nie udać. Ale - obiecuję - przyjemnie będzie spróbować.
Czytanie to przerwa od aktywności
To nie jest kolejna siłownia, basen, lekcja gry na puzonie, hiszpański... By nastolatek, a tak naprawdę każdy, zaczął czytać dla przyjemności, musi nauczyć się jej doświadczać. Czytanie to właśnie przerwa od obowiązków i aktywności!
Zacznijcie razem
Dzieci i nastolatki nie słuchają, ale zawsze, ale to zawsze widzą, co robimy. Proponuję, by zacząć naukę przyjemności czytania wspólnie i bynajmniej nie od siedzenia na kanapie i czytania. Najważniejsze, by pomysł na przyjemności lekturowe wyszedł od Ciebie i by pokazać, że masz czas, przestrzeń i chęć doświadczać takich chwil. I że zapraszasz do dobrego czasu swoje dziecko.
Księgarnia i jej klimat
Czytanie jest przyjemnością. Więc wyjdźcie razem na krótki spacer, herbatę i wstąpcie do księgarni. Niech każde z Was poszpera, poszuka, przyjrzy się książkom. Dotknie ich. Nie musicie od razu kupować siaty książek, ale zobaczyć, jaki to bogaty i piękny świat - zapachów, kolorów, tematów... Można wziąć do ręki, zerknąć na spis treści, pooglądać okładki. Nie komentuj wyborów, czy książek, na które nastolatek zwrócił uwagę. To jego przygoda. Wyobraź sobie, że ktoś ocenia Twoje kulinarne gusta. I mówi, że tarta jest lepsza od pieroga, czy steki gorsze od sushi. Od razu robi się irytująco i tracisz ochotę na dalsze jedzenie. Zwróć uwagę na dziecko, nie na książkę. Pokaż mu, co Tobie się podoba. W pierwszym wędrowaniu po księgarni nie chodzi tak naprawdę o książki, ale o wspólne wyjście, o doświadczenie wybierania, o zobaczenie bogactwa, które jest na wyciągnięcie ręki.
Przygotuj się na krytykę i fochy
Pozwól mu na krytykę, focha i znudzenie. Przyjmij to z dobrodziejstwem dorastającego inwentarza. Ten dąs najprawdopodobniej nie dotyczy książek. Zaakceptuj emocje, jakiekolwiek by nie były. Dobrze robi czasem cukiernia, by osłodzić wspólną chwilę;). Nie spiesz się, pomyśl, że ta chwila mija, nie rób planów zakupów po drodze do domu, nie gadaj o obowiązkach i co trzeba zrobić jutro.
Przywrócenie książce i czytaniu realności
Wizyta w księgarni przywraca realność świata książki. To wrota do przyjemności: książka to kolor, to piękna okładka, liternictwo, zapach ( kto nie lubi zapachu nowej książki, prosto z drukarni). Można ją jeszcze wziąć do domu, jak łup czy skarb. Książka z księgarni to wspomnienie chwili, która była poza kontekstem codzienności: pracy, nauki, obowiązku. Chwili razem. W rzeczywistości.