Rekomendacje
Wszystkie moje listy książek i polecanki czytelnicze, mimo że tworzę je zawodowo, zawsze wynikają z moich osobistych przekonań i gustów literackich. Oczywiście, dobieram je do osób, które mnie o takie propozycje proszą: ich wieku, zainteresowań, sytuacji życiowej, w której się znajdują (np. nostalgie to nie na każdą porę), specyficznych uwarunkowań (osoba cierpiąca na klaustrofobię do prozy Kafki może serca nie mieć), specyfiki grup, z którymi pracuję. Ale nie polecę książki, którą uważam za pretensjonalną i płytką, nawet jeśli wiem, że każdy ma inny radar literacki, inne potrzeby i gust. Nie ma jednak w moim repertuarze książek „zakazanych”: gatunkowo (romanse to nie, bo ckliwe i nieprawdziwe, horrory też nie, bo potem nocne cienie na suficie układają się w straszne znaki, a nogi spod kołdry nie wystawiam dla bezpieczeństwa duchowego), ideowo, poprzez autorów (ten pan się kiedyś „sprzedał” władzy, a czytamy tylko niezłomnych). Literatura jest wolna i taka powinna pozostać. Nikt mnie jednak nie przekona, że nie istnieje lepsza i gorsza literatura. Istnieje genialna literatura. I chłam.